Monika Poniatowska
Niemalże we wszystkich religiach osiołek pełni funkcję wierzchowca świętych bóstw. W takiej roli występuje w pismach ugaryckich oraz w Islamie, gdzie kilku świętych odbywało na nich swoje podróże. Na osiołkach sadza bogów i wysoko urodzonych ziemian prastary Gilgamesz. Sam bóg wina i rozrywki, Dionizos dosiadał osiołka, a jako zwierzę ofiarne był on składany w ofierze Priapowi, bogu płodności. W Egipcie obawiano się rudych osłów, ponieważ uważano je za niebezpieczne duchy, również w Indiach nie były mile widziane, ponieważ miały być wierzchowcami złowrogich bóstw. Natomiast Fenicjanie i Syryjczycy czuli respekt przed osłem, uważali go bowiem za zwierzę święte i nietykalne.
Niniejszy artykuł skupi swoją uwagę na osiołku występującym w religii chrześcijańskiej, zwłaszcza w Piśmie Świętym, gdzie występuje jako niemy świadek wielu ważnych wydarzeń. W pracy zostaną przedstawieni także Święci i wybitne postacie Kościoła, którzy w wyborze postawy życiowej odwoływali się do osiołka biblijnego. Następnie autor zaprezentuje artystów chrześcijańskich, którzy w swojej twórczości znaleźli miejsce dla osiołka.
Na celu mam przedstawienie obrazu osła w źródle chrześcijaństwa, jakim jest Biblia. Stary Testament wspomina osła sto trzydzieści osiem razy, zaś Nowy Testament zaledwie pięć. Oto chronologiczne spojrzenie na to juczne zwierzę w najciekawszych przykładach.
Stary Testament
W Starym Testamencie osioł po prostu „jest”. Autor natchniony wspomina o nim mimochodem, jako o uczestniku wielu wydarzeń; zdaje się być u boku człowieka, jako nieważny, przypadkowy towarzysz jego licznych wędrówek. Ale czy na pewno? W tym paragrafie zostaną pogrupowane najważniejsze sceny starotestamentalne, w których występuje osioł. Do czego służył, w czyim był posiadaniu, kogo symbolizował?
Służył do dźwigania ciężkich ładunków oraz przewożenia ludzi. Biblia określa go terminem iumentum, co oznacza zwierzę pociągowe, służące do pracy. Jako najpopularniejszy środek transportu miał zaszczyt noszenia na swoim grzbiecie takich osobowości jak Abrahama (Rodz 22,3), protoplastów dwunastu pokoleń Izraela, czyli braci Józefa Egipskiego (Rodz 42,26), był również wierzchowcem Mojżesza (Wj 4,20) czy Jozuego (Joz 7,24). Nawet sam Salomon wjechał na mulicy Dawida do Gichon, gdzie miała miejsce ceremonia namaszczenie go na króla.
Stary Testament przedstawiając sylwetki Patriarchów, gdy informuje o ich bogactwach, najczęściej wymienia posiadane ośle stada. Ich wielość świadczyła o majętności, a co za tym idzie, o boskim błogosławieństwie spływającym na Wybranych. Księga Sędziów mówi o tym, że pełniący ważną rolę w państwie jeździli na osiołkach: „Którzy wsiadacie na osły świetne, i zasiadacie w sądach”.
To na osiołku jeździli prorocy, jak Widzący, który za nieposłuszeństwo został ukarany przez Boga śmiercią w łapach lwa. Co zadziwia, ów drapieżnik nie skrzywdził osła, ale zabił niepokornego proroka i czuwał nad jego zwłokami, stojąc ramię w ramię z osłem, aż inny prorok zabrał ciało zmarłego i ocalałego wierzchowca.
Na osłach wrócili Żydzi z wygnania. Na ośle siedziała kobieta z dzieckiem, a mężczyzna i sługi obok. W Palestynie jeździli na nich królowie i sędziowie aż do czasów króla Dawida. Z czasem stały się wierzchowcami głównie ludzi biednych. Nawet człowiek niemajętny mógł sobie na osła pozwolić, ponieważ wykarmienie go nie było tak kosztowne jak utrzymanie konia, który mógł znacznie mniej przewieźć. Był niezastąpiony w pracach rolnych, nie można go było jednak składać Bogu w ofierze ani spożywać. Jedynym wyjątkiem jest wspomniane oblężenie Samarii, które zaowocowało ogromnym głodem. Wtedy głowa osła była niemalże bezcenna, kosztowała aż 80 sykli srebra.
Mimo potocznego podejrzenia osła o upór i lenistwo, Biblia pokazywała, że tak nie jest. Sam Jakub prorokując swoim synom, Issacharowi przepowiedział rolę osła. Była to zapowiedź ciężkiej pracy, jaka była mu pisana wedle wróżb Ojca.
Księga Jeremiasza przyrównuje do osła Jojakima, syna Jozjasza, króla judzkiego. Z tej przesłanki wiemy, jak się obchodzono ze szczątkami tego zwierzęcia po jego śmierci: „Nie będą go opłakiwać (…). Będzie miał pogrzeb jaki się sprawia osłu. Będą go wlec i porzucą poza bramami Jerozolimy”. W czasach biblijnych traktowano osła jako zwierzę użytkowe, jak mówi Księga Syracha 33,25: „Dla osła – pasza, kij i ciężary”.
Autor natchniony podkreśla, że Pan Bóg w swojej dobroci troszczy się o zwierzęta, nie zapomina także i o ośle. Świadczy to o tym, że to zwierzę było bardzo popularne w świecie biblijnym, skoro boskie miłosierdzie przedstawiano i na jego przykładzie. „Kto osła dzikiego rozwiąże?” pyta Pan Bóg zrozpaczonego i załamanego Hioba, udowadniając tym samym swoją troskę o cały świat. Taki sam sens przedstawia Psalmista:
„Ty zdroje kierujesz do strumieni
Co pośród gór się sączą
Poją one zwierzęta polne
Dzikie osły gaszą swe pragnienie”.
Osioł został wspomniany nawet w Dekalogu: „Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani wołu ani jego osła(…)”.
Biblia wymienia także zasady postępowania wobec osła. Jako zwierzę nieparzystokopytne i nieczyste nie mógł być spożywany. Nakazywano aby zagubione zwierzę otoczyć opieką do czasu odnalezienia jego właściciela. Nie wolno go było zaprzęgać do pracy z silniejszym zwierzęciem. Kradzież osła podlegała karze. Złodziej był zobowiązany oddać poszkodowanemu podwójną ilość skradzionych sztuk.
W zwyczaju było też, aby właściciel zwierzęcia najpierw zadbał o jego potrzeby, a potem o swoje. Także Abraham udając się na wzgórze Moria, aby złożyć Bogu swego syna w ofierze, bierze ze sobą osła. „Idąc na miejsce kaźni prosi swe sługi: Zostańcie tu z osłem (…) Potem wrócimy do was”. Jak widać, zwierzę jest ważne, Abraham lęka się zostawić je samo. W tym fragmencie osiołek towarzyszy Abrahamowi w najcięższym egzaminie, jaki ma do zdania przed Bogiem – próbie posłuszeństwa. Nawet w tak trudnej chwili jaką przeżywał, pamiętał o swoim wierzchowcu.
W czasach biblijnych ilość posiadanych zwierząt, w tym i osłów, była swego rodzaju wyznacznikiem stanu majątkowego. Przy opisie biblijnego bohatera autor natchniony podawał ilość inwentarza. Tak jest również w przypadku Jakuba: „Tak to stał się Jakub człowiekiem bardzo zamożnym. Miał bowiem liczne trzody, ponadto niewolnice, sługi, wielbłądy i osły”.
Innym przykładem może być Księga Judyty 2,17, gdzie Nabuchodonozor król Asyrii „zabrał też wielbłądy, osły i muły w olbrzymiej liczbie, celem noszenia ciężarów, a owiec, wołów i kóz bez liczby, na utrzymanie ich [wszystkich], a nadto dla każdego człowieka mnóstwo żywności i bardzo wiele złota i srebra z pałacu królewskiego”.
Z kart Pisma Świętego dowiedzieć się można się też między innymi o majątku Hioba (pięćset oślic). W nagrodę za przetrzymanie licznych prób Bóg podwaja jego majątek, w rezultacie czego Hiob ma tysiąc sztuk osłów.
Osły były także cennym łupem wojennym. Jak wspomina Księga Liczb, w przypadku wojny przeciwko Mediawitom, okup wynosił, nie licząc innych zwierząt, 61.000 osłów dla narodu izraelskiego.
Osły były także wśród innych zwierząt przeprośnym podarunkiem od Jakuba dla Ezawa. Księga Liczb wymienia trzydzieści osłów, w tym dwadzieścia oślic. Podobnie oślice otrzymuje Abraham, jeszcze jako Abram, jako wynagrodzenie od faraona za swoją żonę Saraj. Jest to pierwsza wzmianka w Biblii dotycząca tego zwierzęcia.
Niektóre teksty biblijne pozostawiają wrażenie jakoby osioł nie był tylko niemym świadkiem wydarzeń biblijnych, ale miał do spełnienia „misję”. W historii zbawienia nie ma zdarzeń przypadkowych. I tak Saul szukając zagubionych oślic udał się do Męża Bożego po poradę dotyczącą miejsca przebywania zwierząt. Samuel uprzedzony we śnie przez Boga i przezeń poinstruowany namaścił Saula na króla. Przy czym uspokoił młodzieńca, że oślice już są we właściwym miejscu. Pan Bóg niewątpliwie w swojej mądrości posłużył się oślicami, aby postawić Saula na drodze Samuela i tym samym zapewnić swojemu narodowi wybranemu króla.
Inne ważne wydarzenie na kartach Biblii to walka Samsona z tysiącem Filistynów. Bohater biblijny pokonał przeważającą liczbę wroga za pomocą oślej szczęki. Miejsce tej nietypowej rzezi nazwał Ramal-Lecki (Wzgórze szczęki).
Do tej pory zaprezentowane osły były milczącymi świadkami historii biblijnej. Robiły to, co do nich należy: słuchały właścicieli, pracowały dla nich. Jeden przedstawiciel oślego rodu, przedstawiony w Starym Testamencie nie pasuje do kategorii „cichych świadków historii biblijnej”. Mowa tu o oślicy Balaama z Księgi Liczb. W tamtych czasach szczególnie ceniono oślice, bo były łatwiejsze w kierowaniu i spokojniejsze niż osobniki męskie. Wyżej wymieniona oślica była wierzchowcem proroka, który wbrew boskiemu zakazowi wybrał się w drogę, aby przekląć lud Izraela. Baalam miał za ten czyn otrzymać od króla Moabitów Balaka sowite wynagrodzenie. Oślica zobaczyła wysłańca niebios – Anioła Pana i trzykrotnie wypowiedziała Baalowi posłuszeństwo. Za takie zachowanie została surowo zbita. W wyniku boskiej ingerencji zwierzę przemówiło: zapytało o przyczynę razów, po czym zaprotestowało, jakoby jej upór miał być drwiną z Balaama. Wreszcie Anioł dał się widzieć Baalamowi i przemówił: „Oślica ujrzała mnie trzy razy i usunęła się z drogi. Gdyby się nie usunęła, byłbym Cię dawno zabił, a ją przy życiu zostawił”. Willi Hoffsummer mówi, że długie uszy osła słyszą Najwyższego lepiej niż sam prorok Baalam. Obecność osiołka w Starym Testamencie można podsumować stwierdzeniem, że jest on zawsze na wezwanie Pana i człowieka, o ile Bogu wydaje się to właściwe. Oślica Balaama się buntuje, ponieważ to przede wszystkim Bogu jest wierna i zawsze gotowa wykonywać jego polecenia.
cdn…