Inni o Ośle

Inni o Ośle

Monika Poniatowska

Shrek to film wyjątkowy pod każdym względem. Jego zaistnienie i tematyka podjęta przez jego twórców, nie mogła przejść bez echa. W prasie pojawiło się wiele recenzji, felietonów związanych z tym filmem. Osioł na ogół był w nich tylko wspominany mimochodem, jego osoba nie zainteresowała chyba głębiej recenzentów, skupili się oni raczej na ogólnym przesłaniu filmu, nie zwracając uwagi na szarego, zabawnego Osiołka.

Określano go wręcz lakonicznie „W niebezpiecznej misji towarzyszy Shrekowi natręt, gawędziarz Osioł”. On zawsze ma coś do powiedzenia, albo zaśpiewania, pysk mu się nie zamyka. Shrek, nieprzywykły do towarzystwa, tym bardziej tak natrętnego, po kolejnej arii osła pyta retorycznie: „I Ty się dziwisz, że nie masz przyjaciół”. Nie da się ukryć, że jest niesamowicie gadatliwy. Przy pierwszym poznaniu Fiona zdziwiona zauważa, że Osioł mówi. Na to Shrek jej odpowiada: „Tak, ale to tylko jedna z jego wad”. O cokolwiek go nie zapytać, odpowiada potokiem słów, ma wiele skojarzeń, często nie na temat, jak np. gdy była rozmowa o cebuli, Osłowi „zeszło się” na tort!. Gdy Shrek zdobył fiolkę z magiczną miksturą i nieopatrznie ją upuścił, Osioł złapał ją w swój pysk. Zostało to ironicznie skomentowane przez jego kompanów: „W końcu twoje usta się do czegoś przydały”. Shrek nazwał Osła małym i męczącym, ale zaakceptował go takim, jakim jest.

Nie da się nie zauważyć, że Osioł jest bardzo natrętny i nietaktowny. Dziennikarze zgodnie podkreślają, że Shrek podróżuje „w towarzystwie nieodłącznego Osła, stworzenia, dla którego wyrażenie <niemile widziany> pozostaje całkowicie niezrozumiałe”. Osioł opiekował się domem Shreka podczas jego podróży poślubnej. Nie dość, że po powrocie dom wyglądał znacznie gorzej niż sprzed oślego stróżowania, to jeszcze założył tam hodowlę glonojadów. Jakby tego było mało, zaproponował nowożeńcom, że się do nich wprowadzi, ponieważ nie układa mu się ze Smoczycą.

Rekord natręctwa pobił Osioł podczas wyprawy do Zasiedmiogóro-grodu, miasta oddalonego od shrekowego bagna o 700 mil. Nie dość, że jeszcze pod samym domem zaczął śpiewać piosenkę o rolniku i burakach, to całą drogę, w odstępie dziesięciu minut pytał: „Daleko jeszcze?”. Gdy poirytowany Shrek nakazał mu znaleźć sobie twórcze zajęcie, ten zaczął dziwnie cmokać ustami. „Przemądrzały Osioł, który gada od rana do wieczora, doprowadzając Ogra do szaleństwa (…) Dzielnym giermkiem jest bezczelny osioł”. Często, zaledwie jedno zdanie poświęcają jego postaci recenzje dziennikarzy.

Niektórzy bohaterowie odbierają go jako głuptasa. Osioł nie zrozumiał porównania ogrów do cebuli, nie mógł pojąć o co jego przyjacielowi chodzi. Shrek się bardzo zirytował i krótko go ocenił: „Ty tępy, irytujący, kłapouchy gaduło”. Innym razem Osioł próbował przekonać Shreka, aby był bardziej otwarty na świat. Ten jednak, przyzwyczajony do samotności krzyknął: „Moje bagno, ja. I nikt więcej, rozumiesz? Nikt więcej, a szczególnie tchórzliwe, żałosne, bezużyteczne, gadające osły!”.

W wielu kwestiach Osioł jest jednak postacią docenianą. Gdy Fiona została uwolniona z zamkowej wieży podziękowała Shrekowi, nie zapomniała również i o Ośle: „A czymże jest rycerz bez swojego wiernego rumaka”. W drugiej części filmu Shrek docenił osiołka, ten nie wylewny, nie lubiący i nie potrafiący prawić komplementów ogr nazwał przyjaciela szlachetnym rumakiem.

Postać Osła, w tym filmie w przeciwieństwie do bajek klasycznych jest skomplikowana. „Osioł wcale nie jest leniwy i niezdecydowany, tylko nadpobudliwy – jakby chciał i jedno, i drugie, i jeszcze coś na dokładkę” zauważa recenzent z Gazety Wyborczej. Dzięki temu prezentuje się jako żywa postać z krwi i kości, ktoś, kogo spotykamy na co dzień w swoim życiu.

Programiści bardzo się napracowali aby jego aparycja była jednocześnie oryginalna i w pełni oddająca jego charakter. Sam wygląd Osiołka nie jest zatem przypadkowy: „Ostateczna wersja postaci jest bardziej realistyczna, zachowała jednak niespotykany u tych zwierząt temperament. Zmiany autonomiczne, tak jak charakterystyczny dla człowieka rozstaw oczu i psie ruchy sprawiają, że emocje Osiołka są dla nas bardziej czytelne”.

Shrek jest bajką zrobioną techniką 3-D, postacie są stricte wirtualne. Zawodowi aktorzy użyczają postaciom swoich głosów. Głosy, a zwłaszcza kwestie Osła, są prawdziwym majstersztykiem. „Osioł jest nie do pobicia, rozśmiesza mnie nawet tembr jego głosu”, są to słowa nastolatka zarejestrowane przez dziennikarzy Gazety Wyborczej

Osioł został obdarzony wyjątkowym głosem, którego użyczył mu Jerzy Stuhr. Jak aktor patrzy na tą wyjątkową rolę? To pytanie zadali mu dziennikarze Newsweeka. Jerzy Stuhr: „<Tyle się człowiek nagrał ról u Kieślowskiego, a wygląda na to, że najwięcej pochwał zbieram za osła> 

– żartuje Stuhr. Przez te słowa przebija jednak nuta goryczy”. Sam aktor przyznał, że marzył o festiwalu w Cannes, ale nie przypuszczał, że znajdzie się tam jako „osiołek”, choćby i tak uroczy. Aktor przyznaje, że czuje nawet lekki dyskomfort, kiedy czyta w branżowych pismach, że ta ośla rola jest najważniejsza w jego karierze. On traktuje ją w kategorii żartu.

Jak się okazuje, widzowie oszaleli na punkcie osiołka. Jak relacjonują dziennikarze, po wyjściu z sal kinowych, kwestie wypowiadane przez kłapouchego aktora są  najczęściej cytowane. Dziennikarka Gazety Wyborczej zapytała się małą dziewczynkę (Tosia, lat 4), który bohater się jej najbardziej podobał, ta odparła, że: „Ten mały konik, co gadał”. W sklepie z zabawkami Cartoon Planet bohaterowie obydwu części  Shreka mają swoją półkę. Podobno największą popularnością cieszy się Osioł.

Osioł ze  Shreka z psią posturą i gestami staje się najlepszym przyjacielem Ogra. Konstruuje film, rozśmiesza widza i pobudza go do myślenia. Bez niego, ani rusz. Po obejrzeniu tego filmu pewnie nie jedna osoba ugryzie się w język, chcąc powiedzieć jakże utarty slogan: „głupi jak osioł”. A kto wie, może film  Shrek przyczyni się do zmiany obrazu osiołka zakorzenionego w szeroko pojętej kulturze?